Sesja narzeczeńska…
…nie wiem jak innym ale mi zawsze kojarzyła się z soczystą zielenią, wiosenną eksplozją roślinności, pięknymi kolorami… Pytanie czy te elementy są konieczne by sesja narzeczeńska była udana? Niekoniecznie. Najważniejsze jest by na zdjęciach było widać szczęście przyszłej młodej pary, by modele dobrze się bawili. Pełen sukces jest wtedy gdy na zdjęciach widać miłość między narzeczonymi. Poniżej zamieszczam zdjęcia z wczorajszej sesji narzeczeńskiej Małgosi i Michała, na ich zdjęciach nie widać zieleni, kwiatów, błękitnego nieba, ale widać to co najważniejsze, uczucia. Zapraszam do obejrzenia zimowej sesji narzeczeńskiej.
W innych postach mojego bloga znajdują się bardziej kolorowe sesje przedślubne. Na przykład tutaj zdjęcia narzeczeńskie Kasi i Konrada. Ich sesja była kolorowa i robiona wśród zieleni pruszkowskiego parku. Na dodatek ostatnia część sesji trafiła na tak zwaną złotą godzinę, słońce chyli się wtedy ku zachodowi. Temperatura barwowa zdjęć jest wysoka i wszechobecne są złote promienie słońca.
Złota godzina towarzyszyła nam również w czasie sesji Karoliny i Michała, można ją zobaczyć pod tym adresem: KLIK Zdjęcia te były robione w okolicach Brwinowa w gorące czewrcowe popołudnie. Tutaj również koniec sesji był w złotych kolorach.