Zupełnie przypadkiem okazało się że Ania z Marcinem jadą w podróż poślubną w to samo miejsce co my na wakacje. Nie można było niewykorzystać takiej okazji do zrobienia sesji plenerowej. W polsce był ziąb i siąpiło marznącym deszczem a u nas… sami zobaczcie…
Aparatu nie utopiłeś ?
w sensie Marsa el Alam Sol y Mar w zatoce Abu Dabbab? 🙂
Tak, z ust mi to wyrwałaś 😉
[…] w tym samym czasie w to samo miejsce i nawet tym samym samolotem. Ów tutaj można obejrzeć tą sesję plenerową Chrzest Roberta odbył się w tym samym kościele w którym jego rodzice brali ślub czyli w […]