Sesje ciężarne tu i tam a własna żona musiała się dopraszać 😉 Korzystając z dobrej pogody wybraliśmy się na mały spacer fotograficzny. Pierwsze zdjęcia są po to by łatwiej wyjaśnić potomkowi skąd się wział 😀
Wczoraj przy okazji obiadu po ślubnego rozmawiałem z managerką restauracji Honoratka na warszawskiej starówce. Zacząłem rozmowe pytaniem o zaawansowanie ciąży ponieważ nosiła przed sobą brzuch wielkości sporego arbuza. Odpowiedź bardzo mnie zaskoczyła: 2,5miesiąca.. Ewidentnie zobaczyła moje zdziwienie i dodała że utyła 16kg. Kobieta normalnej budowy żeby nie powiedzieć szczupłej i tylko ten wielki brzuch.. Ciekawe jak będzie wyglądała w 8miesiącu..? 🙂
No nic zapraszam do obejrzenia zdjęć brzucha mojej produkcji 😉
komentarze mile widziane 😛
Marta wygląda super z brzuszkiem, ma poprostu małą piłkę do koszykówki przed sobą :). Pozdrawiam Renia
Widać, że jesteś dumny ze swojego brzuszkowego dzieła 🙂
Poczekaj, poczekaj. Jeszcze chwila i ktoś będzie wyrywał ci kable z komputera, z uporem maniaka wciskał ten świecący przycisk na obudowie kompa i właził na Ciebie nie dając popracować ani minuty. Upierdliwe, ale jaki przyjemne 🙂
super zdjęcia. Chciałoby się powiedzieć czasami “Red Bull” doda ci skrzydeł
A nie trzeba było chodzic w kapustę ;). Super zdjęcia,
Pozdrawiam zarówno sprawcę jak i tę “nieszczęsną” żonę fotografa, która o zdjęcia błagać musi – ja się nie dobłagałam…
Zdjęcia bardzo przyjemne – to w kapuście rzeczywiście sensowne się wydaje… Przecież tata wciąż zdjęcia robi i czasu nie ma:)
Rejony pozazdrościć – tęsknię za nimi… Takimi dzikimi nadodrzańskimi (???)…
Rośnijcie zdrowo i pozdrowienia z kraju żabojadów (choć tak między nami – to mit z tymi żabami – owszem znają, czasami zjadają, ale nie żeby to jakiś hit był)…
Aga P.
bardzo przyjemne zdjęcia 🙂 dość centralne, ale mimo to ładne – i to mi się w nich najbardziej podoba.
Sprzęt też niczego sobie, a szczerze powiedziawszy, to choć marzy mi się wyższy model, to i puchą bez Mark II/III bym się zadowolił 😉 Kiedyś pewnie sobie kupię.