Zapowiedź deszczowego pleneru była już jakiś czas temu. W końcu znalazłem czas żeby ją wrzucić na bloga. Przemokliśmy zupełnie w czasie tych niespełna 2h. Pytałem ich czy nie chcą przełożyć sesji, ale byli twardzi. Dopiero po długim czasie jednogłośnie stwierdziliśmy że mamy dość. Na rozgrzewkę zatrzymaliśmy się w Cafe Weranda w Podkowie leśnej. Grzane wino i cudowny sernik. Był taki dobry że kupiliśmy jeszcze na wynos 🙂
Opłacało się moknąć 🙂